Dziś mialam sprawdzian z chemii. Dziwnie się przed nim czulam. Nie wiem, czy moge powiedzieć, że sie baam w dosolwnym tego slowa znaczeniu. Ściskalo mnie w żolądku, ale czy można to nazwać strachem? Wydaje mi się, że po części tak, a po częsci nie. Strach kojarzy się z czymś co przeraża, straszy. A czy sprawdzian z chemii byl czymą co straszy. Nie mam więcej o czym pisać, więc na razie kończe notkę.
Dodaj komentarz